Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Zadanie dla najlepszych

Dodano: 29/10/2019 - Nr 44 z 30 października 2019
Wraz z powrotem lewicy do Sejmu wraca kwestia edukacji seksualnej najmłodszych. Oczywiście temat był ich stałą agendą, ale teraz zanosi się na nieustanne podnoszenie go już nie podczas Manify 8 marca i równościowych parad, lecz z sejmowej trybuny. Paradoksalnie lewica oskarżająca katolików o niezdrowe zainteresowanie seksualnością, o to, że nakaz szóstego przykazania jest oznaką fioła na punkcie seksu, sama pokazuje, iż seks i relacje cielesne stanowią główną oś jej politycznej misji. Działaczki neomarksistowskich formacji tryumfalnie przywołują publikowane ostatnio badania dotyczące edukacji seksualnej w szkołach. Wynika z nich, że większość respondentów opowiada się za wprowadzeniem takich zajęć do szkół. Obawiam się, że wśród ankietowanych niewiele jest rodziców, którzy mają dzieci w szkole. Ci bowiem, jeśli choć trochę interesowali się programem Wychowanie do życia w rodzinie i mieli kontakt z podręcznikiem WDŻ, wiedzą, że potrzebna wiedza o seksualności,
     
49%
pozostało do przeczytania: 51%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze