Czy Niemcy obalą demokrację w Polsce?

Skandaliczna ubiegłotygodniowa wypowiedź szefowej niemieckiego resortu obrony Ursuli von der Leyen jest jasnym sygnałem od niemieckiej elity politycznej dla rządzących w Polsce. Niemcy, zorganizowani w państwo, które powoli staje się totalitarną hybrydą, czują się obrońcami demokracji. W roli despotów obsadzają Polaków i Węgrów. Pani minister formułuje czytelny program: „Musimy wspierać zdrowy, demokratyczny opór młodego pokolenia w Polsce”. Niemiecka narracja jest szokująca. Wybrani demokratycznie politycy stają się według niej uzurpatorami. Występujący przeciwko rządowi, niemający demokratycznej sankcji opozycjoniści – obrońcami wolności i demokracji. Niemieckie państwo prowadzi politykę konspiracji przeciwko własnym obywatelom. Cenzuruje niewygodne informacje, które pokazują negatywne skutki prowadzonej przez siebie polityki. Niezwykle silny wpływ władzy na media uniemożliwia społeczeństwu samoobronę. Dyktatura ideologii politycznej poprawności sprawia, że Niemcy