Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Albo będą święci, albo męczennicy

Dodano: 22/09/2015 - Nr 38 z 23 września 2015
Zagnieżdżona w kulturze niezdolnej do odróżnienia prawdy od fałszu polityczna poprawność niszczy w tej chwili nawet instynkt samozachowawczy Europejczyków Oświecenie narzuciło naszym współczesnym wizję średniowiecza jako wieków ciemnych. To smętna, ciemna manipulacja. Bo to wtedy kultura europejska była integralna. Od romantyzmu inteligenci tęsknie spoglądają na aborygenów czy buddystów. Bo widzą ich jako osoby zintegrowane. Dla polskich inteligentów z końca XIX w. górale byli tacy wartościowi, bo baca jest integralny. I inteligent patrzył na niego z zazdrością. Inteligent przeżywa swoje życie albo jutro, albo wczoraj. A baca siedzi, gdzie siedzi, żyje tym, co jest tu i teraz, jest tym, kim jest, i jest mu z tym dobrze. Aborygen także. Mieszkamy na ziemi jałowej, na ziemi Ulro. Od tak zwanego renesansu wyobraźnia, serce człowieka Zachodu są przeciwstawiane rozumowi. U inteligenta rozum kłóci się z sercem, a u bacy nie. Mamy kryzys kultury, który trwa parę setek lat.
     
28%
pozostało do przeczytania: 72%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze