Wyrzucony z procy kamień utrącił Mururacie głowę i odrzucił ją daleko na zachód, na wielką, jałową, bezludną równinę. Odcięta głowa rosła i rosła, aż osiągnęła takie rozmiary, że stała się najwyższą górą Boliwii.
O tym, że Himalaje są najwyższe ze wszystkich pasm, wie nawet dziecko. O tym, że Karakorum czy Tien-Szan to jedne z tych najbardziej dzikich i niedostępnych, pewnie też. Podobnie jak to, że Alpy są prawdopodobnie ze wszystkich największych łańcuchów górskich na świecie najbardziej oswojone przez ludzi, a przez to najbardziej dostępne.
Wszystkie fascynują i przyciągają ludzi. Wszystkie też posiadają niepodrabialną i charakterystyczną tylko dla siebie historię zdobywania. Co jednak sprawia, że dla tak wielu wędrowców i wspinaczy to właśnie Andy – najdłuższe pasmo górskie na naszej planecie – budzą największy dreszczyk emocji? Że mówiąc o nich, wspominając własne wspinaczki po Andach, myśli tak często odlatują gdzieś bardzo daleko? Co jest
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl
Miesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu www.gazetapolska.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
