Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Patriotyzm pejzażu

Dodano: 28/06/2011 - Nr 26 z 29 czerwca 2011
Skrajnie odmienną postawę prezentują wygnańcy z dawnych polskich Kresów. W odróżnieniu od wielkomiejskiej młodzieży można ich nazwać strażnikami pejzażu. We wspomnieniach starannie przechowują obrazy rodzinnego Wołynia czy Wileńszczyzny: konkretny pagórek, sad czy zakręt rzeki. Dlaczego topografia zaginionego świata jest dla nich tak ważna? Najprościej odpowiedzieć, że przez sentyment do młodości, ale to tylko część prawdy. Drugą część dopowiada rumuński historyk religii Mircea Eliade, nauczając, że podstawową potrzebą człowieka religijnego jest ustanowienie w najbliższej okolicy duchowego centrum. Takim punktem sacrum może być kościół parafialny, ale też rodzinny dom albo góra uświęcona ludową tradycją. Im dalej od tego naładowanego energią miejsca, tym mniej rzeczywistości. Teraz łatwiej zrozumieć wygnańców z Kresów. Zdanie: „Ich świat się zawalił” ma znacznie głębszy sens, niż to się powszechnie przyjmuje. Ponieważ znajomy pejzaż był dla nich miniaturą kosmosu, musieli przenieść go
     
37%
pozostało do przeczytania: 63%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze