Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Starsi panowie bez godności

Dodano: 02/02/2011 - Nr 5 z 2 lutego 2011
Gorzej, gdy do głosu dochodzi skleroza, w tym przedwczesna, u panów kojarzonych z elitą intelektualną oraz artystyczną. Oni walczą za wszelką cenę o pozostanie w kręgu zainteresowania publiczności, o to, by nie musieć przejść na zasłużoną emeryturę. I zapomnieć, że grali kiedyś rolę amantów. Wystarczy, że przy porannej toalecie przejrzy się taki w lustrze i już krew go zalewa na myśl o wrogiej partii i jej przywódcy, choć, jako żywo, ani ta partia, ani przywódca nic mu złego nie zrobili. Nie może grać amanta, ale za to zabłyśnie jako polityczny komentator, na bezrybiu i rak ryba. Jednak między starym komentatorem a starym aktorem jest pewna różnica. Komentator, nawet kiedy zwalcza jakieś poglądy, to potrafi znaleźć uzasadnienie swojej odrazy. Artysta, wszystko jedno – aktor, rysownik czy reżyser, najczęściej o polityce nie ma zielonego pojęcia. Poza tym panuje powszechne przekonanie, że człowiek o nieprzeciętnej inteligencji nie może być aktorem. – Trzeba być idiotą, żeby udawać
     
50%
pozostało do przeczytania: 50%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze