Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Beztalencie jako bohater

Dodano: 29/03/2016 - Nr 13 z 30 marca 2016
Paryż, słodkie lata 20. Minęła wojna, nie wiadomo, że następna za progiem. Także niebezpiecznego kryzysu nikt się jeszcze nie spodziewa. Czas na rewolucyjne teatrzyki i igraszki bohemy, na artystyczne eksperymenty napędzane szaleństwem, za którymi mistrz polskiego eseju Jerzy Stempowski dostrzeże „chimerę jako zwierzę pociągowe”. Podparyskie charytatywne koncerty baronowej Marguerite Dumont (Frot) są legendą. Dziennikarz Lucien (Dieuaide) i poeta anarchista Kyril (Fenoy) dostają się na jeden z nich, forsując ogrodzenie posiadłości. Początkującą piosenkarkę (Theret) skuszono dobrą gażą. Wytworne towarzystwo oklaskuje dobre wykonania klasyki, aż przyjdzie kolej na panią domu. I choć absolutnie pozbawiona głosu, afektowana Marguerite okrutnie kaleczy Mozarta, Pucciniego, goście udają zachwyt. Baron (Marcon) nie może znieść tego cyrku, symuluje awarię samochodu kilometr przed domem. Przy pani trwa czarnoskóry lokaj (Mpunga), demiurg upozowany na Von Stroheima,
     
35%
pozostało do przeczytania: 65%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze