Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Ukrainiec spod znaku atamana Petlury

Dodano: 12/05/2015 - Nr 19 z 13 maja 2015
Śmierć Antoniego Wasyńczuka odbiła się dość szerokim echem w prasie polskiej i ukraińskiej. Dziś jego postać jest niemal zupełnie zapomniana, pozostając w cieniu takich „bohaterów” jak Stepan Bandera 13 maja mija 80. rocznica śmierci Antoniego Wasyńczuka – ukraińskiego działacza narodowego z Chełma, rzecznika porozumienia z Polakami. Był on człowiekem pogranicza, wyrosłym w atmosferze zgodnego współżycia ludzi różnych kultur i religii. Należał do grona umiarkowanych polityków i działaczy społecznych, którzy obecnie pozostają zapomniani, nie pasują bowiem do stereotypowego modelu radykalnego bojownika o niepodległość Ukrainy. W atmosferze wielokulturowości Chłopska rodzina Wasyńczuków pochodziła z niewielkiej wsi Iłowa nad Bugiem, lecz już na początku XIX wieku przeniosła się do Chełma, uzyskując status „mieszczan-rolników”. Przodkowie Antoniego byli Rusinami i unitami, czyli wiernymi obrządku greckokatolickiego. Jednakże w 1875 r. władze rosyjskie zlikwidowały
     
9%
pozostało do przeczytania: 91%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze