Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Iron Man w polskim Jeepie

Dodano: 16/11/2022 - Nr 46 z 16 listopada 2022

Mógłbym zacząć od mocnego zdania o tym, jak to UE cięciem topora zabiła silniki spalinowe. Potem dołożyłbym coś o tym, że to, co się stało, jest przytłaczającym dowodem na koniec wolności wyboru. A co się właściwie stało? – zapyta ktoś. 

Otóż nie słuchając argumentów (m.in. płynących od producentów samochodów) ustalono, że od 2035 roku będzie można sprzedawać jedynie samochody elektryczne i wodorowe. Dotyczy to nowych aut. I to wszystko, kiedy infrastruktura ładowania rodzi się w bólach, a dopracowane samochody hybrydowe (zakazane od 2035 roku) niemal nie zanieczyszczają powietrza. Poza tym eksperci prognozują, że nowy samochód stanie się dobrem luksusowym dostępnym nielicznej kaście, a inni będą jeździli autami używanymi. Przemilcza się przy tym fakt, że w dziesięcioletnim użytkowaniu samochodu elektrycznego powinno wymienić się akumulator trakcyjny. Bateria się degraduje i trzeba ją zastąpić nową. Biorąc pod uwagę kolejny fakt, że akumulator w „elektryku

     
26%
pozostało do przeczytania: 74%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze