Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Skłócający ornitolog

Dodano: 16/02/2011 - Nr 7 z 16 lutego 2011

Gdyby ornitolog nie fruwał, to pewnie uwierzyłbym jego źródłom bez zastanowienia. Bo obecna sytuacja w PO jest – jak wszyscy wiedzą – napięta. Wiadomo, że nawet przy najlepszych układach partia rządząca nie poprawi wyniku z 2007 r. – a to znaczy, że nie wszyscy, którzy dziś mają mandaty poselskie, mogą liczyć na następną kadencję. A nie dość, że miejsca na krze coraz mniej, to jeszcze dodatkowo ograniczają je fanaberie kierownictwa, które najpierw wymyśliło parytety, potem zapowiedziało, że na „jedynki” da ministrów, bo ci są bardziej popularni od lokalnych działaczy (Grabarczyk jako wyborcza „lokomotywa” – cóż za metafora i wróżba! Szczerze życzę, żeby się spełniła), a teraz mówi się jeszcze o bezpartyjnych celebrytach. W tej sytuacji dla wygryzienia posłanki z miejsca na liście jej podwładni mogą sięgać nie po takie sposoby. Gdyby więc Migalski nadal był tylko obserwatorem, a bodaj nawet zdeklarowanym ki bicem, skinąłbym tylko głową. Ale że jest działaczem konkretnej partii

     
41%
pozostało do przeczytania: 59%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze