Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Arcyboleśnie proste

Dodano: 19/01/2011 - Nr 3 z 19 stycznia 2011

Jak pokazuje praktyka, zapoczątkowana jeszcze przed zaprzysiężeniem męża stanu z Ruskiej Budy, Donek ze swoimi strategami znaleźli jednak dla prezydenta nowy obszar działalności, w miejsce odebranego mu prawa wetowania ustaw. Nowonarodzoną prerogatywą prezydencką jest prowokowanie sporów, antagonizowanie i tak już skłóconych środowisk oraz rozbudzanie nienawiści i agresji. Jeszcze nim zamienił Ruską Budę na Belweder, Komorowski wyjawił prasie, że nie podoba mu się obecność krzyża przed byłym pałacem prezydenckim (obecnie – ponownie namiestnikowskim, bo prezydent już tam nie mieszka). Cel tej wypowiedzi był oczywisty. Wiadomo było, że znak pamięci dla wielkiego poprzednika tkwi jak zadra w szlachetnym sercu znawcy metod wydobywania gazu łupkowego. Jasne też było, że grupa modlących się pod krzyżem osób w naturalny sposób będzie się zmniejszać, aż wreszcie słotna pogoda zrobi swoje. Rządzący nie chcieli dopuścić do opadnięcia emocji i musieli – z pomocą pana na Ruskiej Budzie –

     
51%
pozostało do przeczytania: 49%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze