„Niemcy, Niemcy, ponad wszystko, ponad wszystko na świecie” – pierwsze słowa niemieckiego hymnu są czymś więcej niż romantycznym i patriotycznym zaśpiewem. To geopolityczny i geoekonomiczny program, dla którego realizacji także dziś Berlin posługuje się najróżniejszymi metodami.
Stawiając się w roli herolda europejskich wartości, demokracji i liberalizmu, skrzętnie pilnuje swoich interesów, które bardzo chętnie robi też z państwami autorytarnymi, najeźdźczymi i opresyjnymi dla całych narodów, nacji i społeczności. Im więcej jest w stanie zapłacić innym, by myśleli i mówili to, co dla Berlina korzystne, tym sprawniej buduje swój wizerunek „chorążego europejskiej demokracji”.
Szwargot Tuska
Przybudówki niemieckich partii od dawna przecież solidnie dbają o społeczeństwo obywatelskie i własne interesy choćby w Polsce. Nikt nie traktuje tego jako skandalu – to tajemnica poliszynela, rzecz przyjęta jeszcze na początku polskich
Kup subskrypcję, aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl
Miesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu www.gazetapolska.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl
