Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Pijarowska dojrzałość

Dodano: 09/02/2011 - Nr 6 z 9 lutego 2011
Wniosek stąd prosty i jasny, że nie wystarczy opanować wszystkie instytucje państwa do poziomu powiatu, zblatować się z mediami komercyjnymi i wziąć za mordę publiczne. Trzeba jeszcze spacyfikować NIK. Odpowiedni kandydat na niezależnego, bezstronnego szefa tej instytucji jest pod ręką, właśnie przegrał sromotnie wybory na prezydenta miasta, które w swoich materiałach wyborczych określał mianem Hindenburg. Raz już zresztą jej szefował i sprawdził się, podobnie jak przy innych okazjach. A propos tego pana, to inny, dziwnie się z nim kojarzący, znany pod partyjną ksywą „Miro”, otrzymał już ponoć miejsce na liście wyborczej PO. Dziwi się ktoś? „Miro” przez wiele lat trzymał kasę Tuskowi, i to w latach, kiedy PO dopiero szła do władzy, mościła sobie miejsce na scenie politycznej i zdobywała wpływy. Takiego człowieka trzeba albo niezłomnie lubić, albo zabić. A ponieważ Tusk go nie zabił od razu, to to, że „Miro” jeszcze wróci do „dzikiego kraju”, i to na jakieś ważne stanowisko, było
     
43%
pozostało do przeczytania: 57%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze