„Gliniarz z Beverly Hills: Axel F”
scen. K. Ettn, T. Gormican, reż. M. Molloy
USA 2024
Minęło 40 lat, odkąd Axel Foley zaczął przywracać porządek na ulicach Beverly Hills. I choć świat po czterech dekadach wygląda inaczej, to pewne rzeczy pozostały bez zmian. Wciąż grasują po nim „złole”, uśmiech Eddiego Murphy’ego jest tak samo śnieżnobiały, a branża filmowa uwielbia odgrzewać kotlety, by na sentymentach sprzed lat zarobić kolejne worki zielonych. I tak oto na platformę Netflix z impetem wkroczył gliniarz z Beverly Hills.
Komedia kryminalna serwuje nam wszystko, „co tygryski lubią najbardziej”. Gdy córka Axela wpada w tarapaty, jej dzielny ojciec przemierza kraj, by uratować ją z opresji. Z pewnością nie pomogą mu nierozliczone winy sprzed lat. Kobieta, będąca odważną prawniczką, nie chce powrotu ojca. A słynny gliniarz udowodnił, że lepiej radził sobie w życiu z niebezpiecznym elementem spod ciemnej gwiazdy niż z opieką nad dzieckiem. Na gojenie
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl
Miesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu www.gazetapolska.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
