Recenzje płyt: John Cale, MERCY oraz Jordi Savaall, CODEX LAS HUELGAS
Byle do wiosny[2/6 gwiazdek]
John Cale, MERCY Domino Recordings
John Cale przez dziesięciolecia zaskakiwał słuchaczy nowatorskimi spojrzeniami na muzykę. Wy-dana właśnie płyta „Mercy” nie jest jednak ani tak porywająca jak dawne nagrania The Velvet Un-derground, którego Cale był założycielem, ani tak awangardowa jak jego późniejsza, solowa twór-czość. Artysta, który niedawno obchodził 80. urodziny, we współpracy ze znacznie młodszymi muzykami (usłyszymy tu m.in. Animal Collective, The Fat White Family oraz Weyes Blood) nagrał album, w którym ciekawe pomysły na piosenki są natychmiast niszczone przez nadmiar ekspery-mentów. Mroczna atmosfera tych nagrań przygniata z każdą minutą coraz bardziej. Może lepiej poczekać z odsłuchem do wiosny.
Skarb z klasztoru Las Huelgas[5/6 gwiazdek]
Jordi Savaall
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl
Miesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu www.gazetapolska.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
