Wybrańcy Stalina

Wasilewska ze swoją biografią i koneksjami, a zarazem pasją neofitki, doskonale nadawała się do roli, którą wyznaczył jej Stalin W większości prac na temat Bolesława Bieruta przewija się  stwierdzenie: „najbardziej tajemniczy z polskich komunistów”. Pojawia się epitet „człowiek znikąd”, trwają legendy o tym, że był sowiecką matrioszką podstawioną w miejsce prawdziwego Bieruta. Itd. Moim zdaniem – a praca Jarosława Molendy o podtytule „Agent i dewotka” tylko mnie w tym utwierdza – w postaci tow. Tomasza wiele tajemniczości nie ma. Są, i owszem, liczne białe plamy w życiorysie. Jednak zarówno jego kariera, jak i pozycja są w pełni wytłumaczalne na tle stalinowskich praktyk. Kogo dziwi, że ten drugorzędny działacz KPP i niskiej rangi funkcjonariusz NKWD został wielkorządca PRL-u, ten niewiele wie o tamtych czasach. Cechy Bieruta – bezbarwność, układność oraz intelektualne ograniczenia – idealnie  pasowały do wymagań Stalina. Zresztą po wielkiej czystce wśród polskich