Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

„Suomi”, bliny i Mannerheim

Dodano: 24/02/2015 - Nr 8 z 25 lutego 2015
Finlandia na tyle długo była trzymana za twarz przez rosyjskiego niedźwiedzia, że przejęła część jego zwyczajów Przyleciałem do Helsinek. Wiedziałem, dokąd jadę. Do stolicy kraju, który najbardziej ze wszystkich państw tzw. starej Unii doświadczył rosyjskiego buta. Dla przypomnienia: owa „stara Unia” składa się z 15 krajów, które bądź utworzyły EWG, bądź do niej i jej nieodrodnej córy UE dołączyły do 1995 r. „Suomi” byli od średniowiecza pod władzą butnych sąsiadów Szwedów, ale na początku XIX w. zamienił fiński stryjek szwedzką siekierkę na jeszcze gorszy, bo rosyjski, kijek. W 1809 r. rosyjski car spuścił lanie szwedzkiemu królowi, wziął Finlandię jak swoją, a po trzech latach nawet przeniósł stolicę z Turku do Helsinek właśnie. Nie było zatem Finlandii – jak Polski – na mapie Europy, ale jednak Finom było lżej niż nam. Lżej, bo na przykład po pół wieku ruskiej okupacji zastąpili ruble własnymi „markkami”. To w naszej Polszcze nie było możliwe. Ba, nawet ich hymn
     
26%
pozostało do przeczytania: 74%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze