Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Chytra baba z Radomia zostanie premierem

Dodano: 10/09/2014 - Nr 37 z 10 września 2014
Poniedziałek rano. Przyjeżdża minister. Zwołuje dyrektorów departamentów, pyta, czy są postępy. Tych oczywiście, jak zwykle, nie ma, bo resort od dłuższego czasu funkcjonuje fatalnie. Minister w spazmatycznym geście pada na fotel. Płacze. Spazmuje. Trzeba ją długo uspokajać – tak opisują działanie Ministerstwa Zdrowia osoby, które miały okazję pracować z Ewą Kopacz. – Wymyśliła ona nieznany do tej pory rodzaj zarządzania. Zarządzanie przez histerię – wspomina jedna z nich  Z jednej strony kariera Ewy Kopacz to klasyka – polityk mozolnie pnie się po kolejnych szczeblach, następują dalsze awanse. To, że nie  było tu jakiegoś cudownego skoku, jak w wypadku innych polityków, oceniam pozytywnie. Jednak z drugiej strony mam zarazem wrażenie, że sukcesy Ewy Kopacz to efekt narastających napięć i konfliktów wewnątrz PO. Donald Tusk, przymykając oczy na merytoryczne niedoskonałości polityków, stawia przede wszystkim na tych, którzy będą mu wierni – ocenia dr hab. Rafał
     
7%
pozostało do przeczytania: 93%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze