Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Styczniowy zasiew

Dodano: 18/02/2014 - Nr 8 z 19 lutego 2014
Obok trzeźwych kalkulacji, opierających się na stosunku sił i środków, w historii liczy się stan ducha i siła idei Żadne z polskich powstań nie wywołuje tylu kontrowersji. Nie pojawiła się wprawdzie praca „Obłęd ’63”, ale podważanie sensowności tego zrywu czy idealizowanie postaci margrabiego Wielopolskiego, który pragnąc mu zapobiec, sprowokował jego wybuch, są obecne w znacznej części publicystyki. Szczególnie wśród tych, którzy uważają polskość za nienormalność. Nie przypadkiem większość sejmowa odmówiła właściwego uczczenia 150. rocznicy Powstania Styczniowego. Nie da się ukryć, żadna insurekcja polska nie była bardziej pozbawiona szans niż ta, która wybuchła w nocy z 22 na 23 stycznia. Nigdy nadzieje na pomoc Zachodu nie były bardziej iluzoryczne, a siły własne bardziej rozproszone. „Poszli nasi w bój bez broni” – głosi nieodbiegająca od prawdy pieśń. Nie udało się wykorzystać zaskoczenia i zrealizować planów nawet wobec tak małego sukcesu jak zajęcie Płocka,
     
35%
pozostało do przeczytania: 65%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze