Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Niewolnik, ćwiczenie z empatii

Dodano: 28/01/2014 - Nr 5 z 29 stycznia 2014
Zniewolony”, trzeci wybitny po „Głodzie” i „Wstydzie” film czarnoskórego reżysera o aktorskim nazwisku McQueen, ma na koncie parę Złotych Globów i nominacji do Oscara 2014. Stał się też już przyczyną małego skandalu. Do ekranizacji wspomnień Solomona Northupa, murzyńskiego muzyka porwanego z ulicy w Nowym Jorku i sprzedanego w niewolę na Południe USA, włoski producent zrobił durne plakaty, za które przeprosił. Wdzięczą się z nich białe gwiazdy: Pitt i Fassbender, nie ma głównego bohatera (Ejiofor), mimo że nie znika z ekranu. Zabrakło Nyongo, egzotycznej piękności, grającej niewolnicę sadystycznego plantatora pijaka, którego po mistrzowsku odtwarza rzeczony Fassbender. Pitt ma tu wyrazisty epizod kanadyjskiego cieśli. Ten prawy człowiek, ryzykując głowę, przekaże wiadomość o porwaniu i tak ocali bohatera.   Na plakacie powinna się znaleźć cała czwórka, ale polityczna poprawność, na którą narzekamy, okazała się akurat za słaba i zadziałała z opóźnieniem. Nie doszłoby
     
35%
pozostało do przeczytania: 65%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze