Mimo upływu czasu, sowiecka mentalność w Rosji się nie zmieniła. Dobitnie potwierdzają to sposoby na zadośćuczynienie obywatelom, którzy stracili możliwość robienia zakupów w IKEI czy zjadania fast-foodów w McDonald’s. Pomysłowość jest tak wielka, że aż ociera się o groteskę. Rosjanie zastępują zachodnie produkty własnymi, wykorzystując znane marki, opakowania i logo, żeby produkty wyglądały jak dawniej. Wymyślili nawet samochody osobowe… bez poduszek powietrznych.
Tłumy klientów wpadających na siebie, uciekających w popłochu między sklepowymi półkami, hurtowo pakujących towary do wózków – to nie widmo wojny w Rosji czy końca świata, lecz paniczny strach przed sankcjami w placówkach IKEI.
Szturm na sklepy IKEA
Na skutek wojny większość najbardziej znanych marek zamknęła drzwi przed rosyjskim rynkiem. W połowie czerwca szwedzki gigant meblowy ogłosił, że na stałe zamyka działalność na terenie Federacji Rosyjskiej i na
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl
Miesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu www.gazetapolska.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
