Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Ostatnia Wigilia Cieplińskiego

Dodano: 03/01/2022 - Nr 1 z 3 stycznia 2022

„Zrobiliśmy choinkę, śpiewaliśmy kolędy – w ukryciu, bo głośno modlić się nie wolno. Z wigilią, żłóbkiem, opłatkiem, drzewkiem – wiążą się najpiękniejsze przeżycia, najszlachetniejsze myśli i najgłębsze wzruszenia” – pisał w grypsach do żony i synka Andrzejka ppłk Łukasz Ciepliński w katowni przy ul. Rakowieckiej 37 w Warszawie. Było Boże Narodzenie 1950 roku, dwa miesiące po tym, jak komunistyczny trybunał skazał go na karę śmierci. 

„Staram się myślami oderwać od wspomnień, ale to niemożliwe. Wciąż widzę puste miejsce przy stole, zachwyt i radość Andrzejka przy drzewku zmieszany z Twoim bólem. Widzę cierpienia najbliższych i tragiczną dolę kochanej ojczyzny. Polska w niewoli jęczy we łzach, w obliczu śmierci. Może nie przełamię już z Wami opłatka. Krzyż swój składam Nowonarodzonemu. Wierzę – nie pójdą [na marne ofiary nasze], sny wstaną, syn zastąpi ojca, ojczyzna niepodległość odzyska. Matka Boża ukoi Wasz ból”. Grypsy były przemycane poza więzienne mury

     
48%
pozostało do przeczytania: 52%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze