B jak Mercedes
Najpierw była „beczka”, czyli mercedes W123, w swoim czasie synonim luksusu, uwielbiany przez taksówkarzy w PRL-u. Takimi wozami z napisem TAXI podróżowali jedynie klienci dewizowi. Lub, jak to mówił porucznik Borewicz, mewki.
Kiedy siermiężny okres w dziejach się skończył, na polskich drogach zaczęły pojawiać się „balerony”, czyli mercedesy W124. Nowsze oblicze stuttgartczyka prawdopodobnie swój pseudonim motoryzacyjny zawdzięcza polskiej klasie średniej, którą po okresie reglamentowanej żywności stać było na ten wówczas ekskluzywny wyrób wędliniarski. Oczywiście „baleronami” jeździli także taksówkarze. Najczęściej wersją „budyń”. Nazwa wzięła się stąd, że sprowadzano wyeksploatowane niemieckie taksówki, a te były w beżowym kolorze. Dopiero później określenie „budyń” zaczęło być tożsame z beżowym kolorem skórzanej tapicerki. Jak więc widać, mercedesy mają, przynajmniej w Polsce, sporo wspólnego z literą B. I tu przechodzimy do bohatera dzisiejszego tekstu
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl
Gazeta Polska miesięcznie
25,00 złMiesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu www.gazetapolska.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Gazety Polskiej"
- Dostęp do archiwum "Gazety Polskiej"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Premier Donald Tusk to polityk, który nic nie zrobi dla bezpieczeństwa Polski, czego dowodzi cały jego polityczny życiorys. Jednocześnie zrobi wszystko, by od zajmowania się bezpieczeństwem Polski...
Szpieg GRU bryluje w Sejmie i u boku premiera
Skazany prawomocnym wyrokiem za szpiegostwo na rzecz rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU Stanisław Szypowski po siedmiu latach od wyroku wraca na salony. I to dosłownie. W ciągu ostatniego półrocza...TW „Jerzy”, współpraca z Dukaczewskim i żarty z Jana Pawła II
Dzięki rządowi Donalda Tuska wpływy w Polsce odzyskała skompromitowana grupa postkomunistycznych działaczy, którzy przez ostatnie dwie dekady pozostawali na politycznym aucie. Wśród nich znalazł się...Lewica, postkomunizm, III RP. Z dziejów kompradorskich elit
Od początku III RP w różnych formach ożywa mit lewicy niepodległościowej, zwanej PPS-owską. W czasach gdy marszałkiem Sejmu, za przyzwoleniem Koalicji Obywatelskiej, został czołowy przedstawiciel...Pokój z widokiem na chaos
W sprawie planu pokojowego dla Ukrainy ciągle mamy więcej pytań niż odpowiedzi. Pogodzenie stanowisk administracji USA, sojuszników w Europie i samej Ukrainy jest na tyle skomplikowanym procesem, że...Wielkość, która się chwieje
Przed nami kolejna odsłona fenomenu kulturowego, jakim są „Dzieje Polski” prof. Andrzeja Nowaka. Monumentalna praca, prawdziwe opus magnum, ma tę cechę niezwykłą, że płynie i uwydatnia się w ramach...


