Superman jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych ikon popkultury. Od ponad 80 lat walczy na kartach komiksów ze złem. Przez ten czas mierzył się już z szalonymi naukowcami, obdarzonymi nadludzką mocą złoczyńcami czy przybyszami z kosmosu. Wszystkie te zagrożenia były czystą fikcją, jednak w roku 1946 przybysz z Kryptonu stoczył największą ze swoich batalii – tym razem z rzeczywiście istniejącymi wrogami.
Komiksowy heros z charakterystycznym znakiem litery S na piersi przyszedł na świat pod koniec lat 30. XX wieku w jednorodzinnym domu w Clevland. Dokładniej zaś na jego strychu, tam bowiem najchętniej spędzał czas Jerry Siegel. Pochodzący z rodziny żydowskich imigrantów młodzieniec w małym sanktuarium na poddaszu zaczytywał się tanimi magazynami zawierającymi opowiadania z nurtu fantastyki. Z czasem rola biernego odbiorcy cudzej narracji przestała mu wystarczać. Nawiązawszy współpracę z kolegą z lat szkolnych obdarzonym talentem graficznym – Joe Sushterem
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl
Miesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu www.gazetapolska.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
