Niedawno media obiegły zdjęcia posłanki Nowackiej, której policjant psiknął prosto w twarz gazem. Nie pierwszy to tego typu incydent podczas ostatnich protestów. Podobne przykłady są od razu wykorzystywane przez PO jako argument za faszyzmem PiS-u i dyktaturą Kaczyńskiego. Czy jest tak faktycznie?
Jest w tym coś zabawnego, że dziś najgłośniej o przemocy policji mówi Platforma Obywatelska, za której rządów doszło do wyjątkowej brutalizacji tej służby. Wystarczy przypomnieć pacyfikacje Marszów Niepodległości, akcję „Widelec” czy zatrzymanie i aresztowanie (!) dziennikarzy relacjonujących nieprawidłowości przy wyborach samorządowych.
Polityk czy uliczny aktywista?
Ta sama partia wciąż jako wzór podaje przykład Niemiec bądź Francji, a przecież tam policja w sposób bez porównania ostrzejszy reaguje na manifestacje tego typu co w Polsce (w zeszłym roku we Francji, na skutek działań policji, śmierć poniosło kilkudziesięciu
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl
Miesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu www.gazetapolska.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl
