Wydana w 2008 r., a napisana wspólnie przez Pana i dr. Piotra Gontarczyka książka o Lechu Wałęsie wywołała wręcz histeryczną reakcję wielu polityków. W niektórych mediach podważano nawet zasadność istnienia Instytutu Pamięci Narodowej, autorów straszono procesami sądowymi. Jaki był wynik tej furii oskarżeń? Czy doszło w tej sprawie do jakiegokolwiek procesu?
Nie wytoczono nam żadnego procesu, mimo że Lech Wałęsa wielokrotnie groził nam sądem. W walkę z nami zaangażowało się natomiast tuskowe państwo. Po analizie prawnokarnej naszej książki o Wałęsie w ABW i prokuraturze generalnej wszczęto postępowanie prokuratorskie – najpierw w Gdańsku, a później w Bydgoszczy
Nie wytoczono nam żadnego procesu, mimo że Lech Wałęsa wielokrotnie groził nam sądem. W walkę z nami zaangażowało się natomiast tuskowe państwo. Po analizie prawnokarnej naszej książki o Wałęsie w ABW i prokuraturze generalnej wszczęto postępowanie prokuratorskie – najpierw w Gdańsku, a później w Bydgoszczy