Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Mąż stanu i swojej żony

Dodano: 22/01/2019 - Nr 4 z 23 stycznia 2019
Opowieści o Dicku Cheney’u, waszyngtońskim jastrzębiu, wiceprezydencie przy G.W. Bushu, brakuje energii, jaka była w „Big Short”. McKay pokazał w tamtym filmie nicość moralną i stadną głupotę bankowców, dając widzom trochę radości z akcji cwanego analityka (z jednym okiem!), który zarobił na krachu. „Vice” to już opowieść wielowątkowa, z dwuznaczną polityczną intencją. Młody Cheney zawalał naukę, pił, ale dzięki presji żony (i przecież predyspozycjom) dotarł na szczyty. Zaczynał pod Nixonem, cynizmu uczył się od Rumsfelda, pracował już ze starym Bushem. Dążył zawsze do rozwiązań twardych, siłowych – w Iraku po ataku na WTC, w relacjach z Rosją, w polityce wewnętrznej. Ale jastrząb to jeszcze nie samo, nie zawsze i niejednoznacznie zło. Po naszej stronie jastrzębie dawali narodom nadzieję, że Stany przyblokują czerwonego i nie pozwolą mu wyprowadzić się w pole. „Vice” lawiruje między kinem plotkarskim a demaskatorskim. Fakt, iż Cheney i jego protektorzy bardziej
     
53%
pozostało do przeczytania: 47%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze