Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

„Narodowe” onuce made in USRR

Dodano: 18/12/2018 - Nr 51-52 z 19 grudnia 2018
Staram się w felietonach „papierowych” unikać charakterystycznej dla internetowych publikacji brutalności przekazu, ale tym razem łamię konwencję. Dlaczego? Przelała się czara obrzydzenia. Do działań tak zwanych „narodowców” od długiego czasu mam same zastrzeżenia i to w każdym obszarze, od politycznego, przez ideologiczny aż po estetyczny. Nie widzę w tym ruchu niczego poza tanim patetyzmem, wycieraniem sobie buzi wartościami i pakietem infantylnych inwektyw: „Upaińscy”, „Usrael”, „ŻydoPiS” itd. Piszę to z pozycji człowieka, który ma setkę zastrzeżeń do polityki zagranicznej, gdzie rzeczywiście PiS zaliczył wiele wpadek i – co tu dużo mówić – kompromitacji, choćby w sprawie ustawy IPN. Nie ukrywałem też swojego niepokoju w kwestii uległości PiS wobec polityki USA i Izraela, co często jest dalej posunięte, niż to wymaga realizm polityczny. Takie są moje granice rozsądku i tolerancji, które „narodowcy” przekroczyli i podeptali. Dopóki działo się to w ramach
     
59%
pozostało do przeczytania: 41%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze