Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Nostalgia w Batumi. Surowe plaże Adżarii

Dodano: 18/07/2017 - Nr 29 z 19 lipca 2017
W polskiej pamięci Batumi zapisało się trwale dzięki przebojowi Filipinek. Niestety, „herbaciane pola Batumi” to już przeszłość. Dzisiejsze Batumi to miasto kontrastów –  nowoczesność i ruiny, historia i futurystyka, chrześcijaństwo i islam, biznes i komunizm, przepych i bieda, że aż piszczy. Tam, gdzie strome zbocza Małego Kaukazu opadają wprost do Morza Czarnego, leży najsłynniejszy kurort byłego Związku Sowieckiego, tudzież źródło herbaty, będącej obiektem pożądania w całych „demoludach” – Batumi, stolica Adżarii. Nie znam Polaka, któremu nie zabrzmiałby w pamięci przebój Filipinek, gdy usłyszał tę nazwę. Jednak herbaciane pola to już przeszłość, chociaż herbatę uprawia się tu nadal. Co ciekawe, sprowadzili ją tu chińscy kulisi, zatrudnieni przez braci Noblów do budowy ropociągu z Baku do Batumi. W czasach sowieckich okoliczne kołchozy uprawiały tę herbatę masowo, ale po upadku komuny okazało się to nieopłacalne. Podobnie zresztą jak większość przemysłu, którym
     
19%
pozostało do przeczytania: 81%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze