Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Czarne listy istnieją

Dodano: 23/05/2017 - Nr 21 z 24 maja 2017
Czy w debacie publicznej można wygłosić dowolny pogląd? Czy media głównego nurtu powinny dyskutować na temat legalizacji pedofilii, kazirodztwa czy organizacji nazistowskich? Gdzie jest ta granica, poza którą nie należy wychodzić w dyskusji? Czy w ogóle istnieje? Patrząc na praktykę współczesnych mediów, widać wyraźnie, że istnieje. Nikt nie da się w mediach głównego nurtu wypowiedzieć antysemicie. Zatem istnieje czarna lista. Istnieją zapisy na osoby. To fakt. Czy powinny istnieć? Oczywiście że tak. Ale to temat na inny tekst. Piotr Zaręba w emocjonalnym tekście na portalu wPolityce.pl odnosi się do wyrzucenia z pracy w Polskim Radiu 24 Filipa Memchesa. Związane to było z jego rozmową z Janem Hartmanem. Zaręba uważa tę decyzję za histeryczną i dziecinną. Dokładnie to samo myślę o tekście Piotra Zaręby. Argumentacja w nim zawarta jest oparta na jednym argumencie. W dodatku na takim, którego ja akurat nie przyjmuję. Piotr Zaręba głosi idealistyczny pogląd, w myśl
     
37%
pozostało do przeczytania: 63%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze