Stale słyszymy o decyzjach sądów o zwolnieniu złodziei, by mogli odpowiadać z wolnej stopy, i skazywaniu za wystąpienia przeciw tradycji komunistycznej.
Nie jest to ani przypadek, ani wynik tchórzostwa sędziów, lecz konsekwentna akcja pokazywania bezsilności władzy. Właśnie usłyszeliśmy, że prace nad rządowym projektem reformy sądownictwa w sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka zostały przerwane. Opozycja zarzucała mu przecież łamanie trójpodziału władzy. Słyszeliśmy nieustannie, że sędziowie żadnego złodzieja nie skażą i dlatego nie ma sensu teraz wytaczać procesów. Argument tłumaczący bierność pozornie wydawał się słuszny. Pozornie, gdyż zakładał,
Nie jest to ani przypadek, ani wynik tchórzostwa sędziów, lecz konsekwentna akcja pokazywania bezsilności władzy. Właśnie usłyszeliśmy, że prace nad rządowym projektem reformy sądownictwa w sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka zostały przerwane. Opozycja zarzucała mu przecież łamanie trójpodziału władzy. Słyszeliśmy nieustannie, że sędziowie żadnego złodzieja nie skażą i dlatego nie ma sensu teraz wytaczać procesów. Argument tłumaczący bierność pozornie wydawał się słuszny. Pozornie, gdyż zakładał,