Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Kaci Katynia, czyli tysiące strzałów w tył głowy

Dodano: 01/04/2025 - Nr 14 z 02 kwietnia 2025

O winie i sprawstwie katyńskiego ludobójstwa można opowiadać na kilku poziomach. Zaczyna się ta opowieść od 5 marca 1940 roku i tajnej decyzji nr P13/144 podpisanej przez Stalina, Woroszyłowa, Mołotowa i Mikojana. Potem następują krwawe, okrutne tygodnie masowych mordów dokonanych na jeńcach z obozów w Kozielsku, Ostaszkowie, Starobielsku oraz więźniach z innych obozów i więzień na terenach zajętych przez ZSRS w 1939 roku. Wreszcie opowieść kończy się kłamstwem katyńskim. Za morderstwami kryją się konkretni sprawcy, wykonawcy z NKWD. Kim byli ludzie, którzy pistoletem Walther kal. 7,65 wykonywali egzekucje? Jeden z nich to Wasilij Błochin – kat Stalina, który osobiście zamordował od 10 do 15 tys. osób. Nie miał żadnych wyrzutów sumienia, za swoją katowską robotę dostał wiele orderów, po czym odszedł na zasłużoną emeryturę. 

Józef Stalin zazwyczaj osobiście nie brał udziału w egzekucjach. Nie chciał ich oglądać. Po prostu wydawał rozkazy, polecenia lub „sugestie”. „Najwyższy

     
10%
pozostało do przeczytania: 90%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze