Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Zanim nadejdzie kalifat

Dodano: 07/07/2015 - Nr 27 z 8 lipca 2015
Koranu nawet nie wolno tłumaczyć, tymczasem okazuje się, że jest to praca wtórna, eklektyczna, oparta w dużej mierze na spreparowanej Biblii, zawierająca ledwie cztery wzmianki o Mahomecie Znam Pawła Lisickiego jako człowieka umiarkowanego i niezwykle wyważonego. Tymczasem w pracy „Dżihad i samozagłada Zachodu” daje się ponieść publicystycznej pasji godnej Oriany Fallaci. Jest zresztą powód: wzmagająca się inwazja islamu na cywilizację postislamską jest bodaj największym wyzwaniem czasu, na które nie widać skutecznego lekarstwa. Wydaje się, że pytanie, czy pojawią się muzułmańskie teokracje w Europie, wypada zastąpić: gdzie i kiedy. W tym kontekście przychodzi na myśl wizja Houllebecgue’a, w której już w 2022 r. śniadoskóry prezydent Francji (wybrany jako mniejsze zło niż pani Le Pen) zmienia „najstarszą córę Kościoła” w republikę islamską. Co gorsza, zdaniem Lisieckiego taka możliwość wynika nie tyle z potęgi przybyszów, ile ze słabości współczesnej Europy,
     
32%
pozostało do przeczytania: 68%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze