Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Rio Bravo w Kurdystanie

Dodano: 17/09/2014 - Nr 38 z 17 września 2014
Western zawdzięcza żywotność otwartej konstrukcji artystycznej, tolerującej modyfikacje i częste kopiowanie. Jego źródła biją w realiach pogranicza Stanów, w starciach pionierów i Indian, kowbojów i ranczerów, bandytów i policjantów, bankowców i poszukiwaczy złota, w relacjach białych, czarnych i czerwonych… Jest w tym energia narodzin nowego świata, powracająca w różnych okolicznościach. Kurdyjski reżyser Hiner Saleem dostrzegł szansę reaktywacji mitycznej opowieści o Dzikim Zachodzie u siebie, na pograniczu irańsko-tureckim, w odrodzonym Kurdystanie. Do górskiej wioski zdominowanej przez przemytników i miejscową mafię przyjeżdża Baran (Arslan), nowy szef komisariatu (poprzedni został zamordowany). Wraca tu do szkoły Govend (Farahani) śliczna nauczycielka, swoista Siłaczka. On ją nawet podwozi, ale przed wioską dziewczyna musi zejść z konia ze względu na surowe obyczaje islamu. Wiadomo, co będzie dalej. Ale film zaczyna się sarkastycznie od nieporadnej egzekucji,
     
34%
pozostało do przeczytania: 66%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze