Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Reality show berlińskie, ale Stirlitz reżyserem

Dodano: 15/07/2014 - Nr 29 z 16 lipca 2014
Berlin pozwolił sobie na otwarty, mielony medialnie i roztrząsany od bulwarówek po think tanki konflikt z Waszyngtonem. Pretekstem było nakrycie kreta Centralnej Służby Wywiadowczej (CIA) w sercu Federalnej Służby Wywiadowczej (BND). Co w rzeczywistości się wydarzyło? Odpowiedź jest banalna – państwo niemieckie w sposób mało elegancki i równie mało roztropny zakomunikowało światu, że Stany Zjednoczone mu nie ufają. Zamiast załatwić sprawę dyskretnie, Berlin napompował ją do rozmiarów reality show, w którym podstępny Amerykanin pluje do kartoflanki niewinnemu Niemcowi. Trudno o gorszą reklamę samych Niemiec i zarazem lepsze zaproszenie dla przyjaciół z Kremla. Bo ci, jak wiadomo, nad Szprewę udają się wyłącznie w celach turystycznych Nie ma co się łudzić – o ile Berlin przez ostatnie miesiące delikatnie podgryzał sojusz atlantycki, o tyle teraz chwycił za piłę tarczową. Stany Zjednoczone, które od Konrada Adenauera po Helmuta Kohla (mimo wszystko nawet i za
     
7%
pozostało do przeczytania: 93%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze