Falowanie i spadanie

Jeżeli przeanalizujemy wyniki wyborcze Platformy Obywatelskiej z ostatnich lat, to widać wyraźnie, że partia ta, nawet jeśli nadal utrzymuje się przy władzy, to ma coraz mniejszą liczbę zwolenników. W 2009 r. PO uzyskała wynik 44 proc., w 2011 r. – 39 proc., a w 2014 r. – 32 proc. „Falowanie i spadanie” – tak, niczym w piosence Maanamu, zespołu uwielbianej przez „salon” Kory, wyglądają w ostatnich latach notowania PO. Zapewne mając świadomość tej tendencji spadkowej, działacze partii rządzącej starali się, by takie wyniki wyborów nie zaszkodziły PR-owi ugrupowania, niezależnie od tego, jakie będą. W związku z tym wieczór wyborczy przypominał raczej konferencję prasową niż świętowanie zwycięstwa przez sztab. Nie było miejsc siedzących dla gości, zresztą, wielu znanych polityków po prostu nie przyszło. Wśród nieobecnych można wymienić m.in. Grzegorza Schetynę czy Rafała Grupińskiego. Pojawili się głównie kandydaci do PE i młodzi szeregowi działacze. Jeszcze przed