Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Ariadna na Naxos

Dodano: 27/03/2014 - Nr 13 z 26 marca 2014
Kiedy któraś z dwóch wielkich murzyńskich sopranistek, Jessye Norman albo Leontyne Price, śpiewa arię Ariadny „Es gibt ein Reich, wo alles rein ist” – „Jest takie królestwo, gdzie wszystko jest czyste” – z opery Richarda Straussa i Hugo von Hofmannsthala „Ariadne auf Naxos”, mały jeż, który spacerował po trawniku w naszym ogrodzie, zatrzymuje się i podnosi do góry swój wąski ryjek, wiewiórka, która skakała między gałęziami świerku, zastyga i wypuszcza z łapek długą szyszkę, a liście dwóch dębów i dziewięciu brzóz przestają się poruszać – nie chcąc swoim jesiennym szelestem zagłuszyć czystego krzyku, czystego jęku – sopranowego lamentu Ariadny. Nie wiem, nie potrafię tego ocenić, która z dwóch murzyńskich sopranistek śpiewa piękniej – i która z nich pojęła lepiej, o czym na skalistej plaży śpiewa kreteńska królewna. Sopran Jessye Norman jest mocniejszy i głębszy, ale w sopranie Leontyne Price, w jego głębi, jest ukryta jakaś siła tajemnicza, której nie sposób opisać
     
42%
pozostało do przeczytania: 58%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze