Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Szósta w południe, film się rwie

Dodano: 23/01/2014 - Nr 4 z 22 stycznia 2014
Także dla reżysera tej klasy co Smarzowski („Wesele”, „Dom zły”, „Róża”, „Drogówka”) parapowieść Pilcha stanowiła wyzwanie. Igrająca słowem gawęda, bez logicznego ciągu zdarzeń, zmusza do reżyserskich eliminacji, wyborów. Smarzowski wypowiada książce posłuszeństwo. Na ekranie tylko przez chwilę rezonuje bohater panujący nad alkoholowym nałogiem. Oto król życia – Jerzy (Więckiewicz), w uniwersyteckiej bibliotece przed urzeczoną publicznością dziewcząt i chłopców. Pilch cały czas zachwyca, ironizuje, bierze klęski w nawias. Smarzowski skraca dystans między widzem a jego światem. Toteż filmowy Jerzy szybko traci poczucie wyższości, jakie daje alkohol, wpada, a my wraz z nim, w korkociąg wielokrotnego ześwinienia, umierania i wskrzeszeń. Więckiewicz zachwyca w obu wcieleniach, dobrzy są też inni upadli towarzysze niedoli. Wdzierają się epizody z ulicy, z baru, z życia, jakich w książce nie ma, także nowe postaci i historie ich upadku. Barwne, minimalnie różne, zawsze
     
36%
pozostało do przeczytania: 64%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze