Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Mocno spóźniony bój o polską szynkę

Dodano: 21/01/2014 - Nr 4 z 22 stycznia 2014
Jeszcze nie wiadomo, ile tradycyjnych wędzarni w Polsce może zniknąć z rynku, bo nie będzie w stanie sprostać nowemu rozporządzeniu Komisji Europejskiej. Ostrożne dane mówią o 200 zakładach. To nie jest kolejny unijny absurd à la krzywizna banana, ale realne zagrożenie dla rynku, który w każdym normalnym państwie byłby oczkiem w głowie rządzących. W Polsce problemu... nie zauważono. Czy jest jeszcze szansa, by KE odstąpiła od restrykcyjnych wymogów względem polskich wędzonek? Zdania są podzielone Dają pracę, płacą podatki, nie idą na łatwiznę, tylko oferują towar z najwyższej półki. To dzięki nim świąteczna szynka jest uwędzona, a nie np. podkolorowana, to ich wyroby są nagradzane na targach krajowych i zagranicznych. Wielu producentów wędlin trzymających się tradycyjnych metod wędzenia – bo o nich mowa ‒ z niepokojem patrzy jednak w przyszłość. Podczas gdy w Niemczech szkolne wycieczki tłumnie odwiedzają np. Muzeum Szynki Schwarzwaldzkiej, ucząc się przy okazji,
     
6%
pozostało do przeczytania: 94%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze