Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Wołyńskie manowce

Dodano: 11/06/2013 - Nr 24 z 12 czerwca 2013
W przededniu 70. rocznicy Krwawej Niedzieli na Wołyniu wciąż mamy impas. Polskie i ukraińskie środowiska opiniotwórcze nie znajdują wspólnej płaszczyzny porozumienia w tej sprawie. Co gorsza, wydaje się, że punkty widzenia – polski i ukraiński – oddalają się od siebie coraz bardziej. Sprawa ta ciąży na wzajemnych relacjach i dzieli nasze narody.   W wymiarze moralnym mamy obowiązek nazwania prawdy i oddania czci ofiarom – tak jak na to zasługują. To nie podlega dyskusji. Jednak w wymiarze politycznym musimy pamiętać, że rozgrywka o przyszłość Ukrainy wchodzi w kluczową fazę. I choć nie mamy mocnych kart w tej grze, powinniśmy bronić, w naszym narodowym interesie, prozachodniego kierunku i sił, które ten kierunek wspierają. „Nie można ignorować 100 tys. ofiar” Kiedy na wiosnę 1943 r. po raz pierwszy polskie oddziały podziemne Okręgu AK Wołyń raportowały do Komendy Głównej o coraz częstszych przypadkach mordów, jakich dokonuje UPA na Polakach z Wołynia, nikt nie
     
10%
pozostało do przeczytania: 90%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze