Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Lek czy zabójca?

Dodano: 21/09/2022 - Nr 38 z 21 września 2022

Jeszcze przed wiekami słynny alchemik Paracelsus stwierdził, że mała porcja preparatu, który leczy, w większej dawce zabija. Książka Neila Bradbury jest wielokrotnym potwierdzeniem tej tezy – substancje opisane w pracy „Smak trucizny” od wieków są, albo były używane jako środki lecznicze. 

Z większością też zetknęliśmy się, czytając kryminały Conan Doyla, Agathy Christie czy powieści historyczne, w których często spotykamy cyjanek, strychninę czy arszenik – ulubioną truciznę Borgiów. Niektóre, jak odkryty przez Marię Skłodowską-Curie polon, posłużyły do zbrodni współcześnie (zamach FSB na Litwinienkę). Przerażające, jak wiele trucizn znajduje się w zasięgu ręki – pokrzyk wilcza jagoda zawiera belladonnę, czyli tak potrzebną w okulistyce atropinę; podobno użyła jej modelka Leonarda pozując do „Mony Lizy”. Piękna naparstnica to źródło digoksyny – leku nasercowego, a jednocześnie silnej trucizny, cyjanek potasu występuje w pestkach wielu roślin, zwłaszcza w

     
55%
pozostało do przeczytania: 45%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze