Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Heroiczny grabarz, święte kurtyzany

Dodano: 05/03/2013 - Nr 10 z 6 marca 2013
Ale i tu, mimo iż obywa się bez fruwających wojowników z mieczami, oglądamy fantastyczną bez mała batalistykę. Początek to wielka ucieczka wśród ruin, wybuchów, pod świszczącymi kulami, gradem gruzu. Oto biegnie grupka uczennic pod opieką śmiesznego młodzieńca. Z drugiej strony przedziera się John Miller, brodaty awanturnik (Bale). Ich celem jest katolicka katedra, jedyny ocalały obiekt. Mijają stanowisko chińskich żołnierzy. Ostatni z tych obrońców, zanim da się zabić, rozstawi dziesiątki minowych pułapek i dokona bojowych cudów. Uczennice szukają w katedrze schronienia przed tym, co czeka kobiety ze strony zwycięskiej tłuszczy. Z jej wież obserwują miasto jak ocean, którym przyjdzie tsunami. Biały awanturnik jest grabarzem, miał pochować kanonika, jedno, co go niepokoi, to brak zapłaty. Ale ucieszy mężczyznę zawartość świątynnej piwniczki. Jako Amerykaninowi mało mu grozi, zwłaszcza że włożył sutannę. Tyle że nim zagony najeźdźców dotrą do katedry, nim ich cywilizowany dowódca
     
33%
pozostało do przeczytania: 67%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze