Zyziu na koniu hyziu

Senator Jan Filip Libicki zamieścił na Facebooku wpis wspomnieniowy: „9 kwietnia 2009. Z uśmiechem na ustach opuszczamy Prawo i Sprawiedliwość. Jedna z najlepszych decyzji w moim politycznym życiu”. No ja też myślę, że zaledwie „jedna z”, bo senator zawsze podejmuje decyzje nie tylko bardzo dobre, lecz także niezwykle ideowe. Tak bywało z jego wstępowaniem do PiS, PO oraz PSL. Zawsze rozchodziło się o program. Ideowiec Libicki porzucał program dobry, gdy pojawiał się jeszcze lepszy. Dla dobra Polski. Za każdym razem!

Po słowach Macrona o tym, że polski premier jest antysemitą, napisałem na portalu Niezależna.pl tekst zatytułowany: „Premier Mateusz Morawiecki jest w tym samym stopniu antysemitą, co Ukraińcy nazistami”. Jeden z internautów skomentował: „Morawiecki jest w takim samym stopniu antysemitą, co Francuzi byli bohaterami II wojny światowej”. Co prawda, to prawda.

Grzegorz Rzeczkowski z „Polityki” o Smoleńsku: „Macierewicz sięgnął po technikę