Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Jeszcze Polska nie umarła, kiedy my żyjemy… Dzieje polskiego hymnu narodowego

Dodano: 09/03/2022 - Nr 10 z 9 marca 2022

Narodu pieśń, narodu śpiew i myśl, i serce tkliwe, i wszystek ból, i żal, i gniew w krwi mojej płyną żywe.

Przez tysiąclecia piosenki towarzyszyły człowiekowi we wszystkich jego aktywnościach: w czasie pracy i w chwilach wytchnienia, w domowym zaciszu i w podróży. Umiały wyrazić najgłębszy smutek i wielką radość. Z pieśniami ruszano w bój, gdyż dodawały sił i krzepiły ducha. Dla nas szczególna jest pieśń, która – tak jak w wierszu Stanisława Wyspiańskiego – wrosła w krew narodu i trwa w niej żywa wbrew dziejowym dramatom. „Pieśń Legionów”, „Mazurek Dąbrowskiego” – polski hymn narodowy. 

Za pierwszy oficjalny hymn państwowy uznaje się francuską pieśń „Grand Dieu sauvez le roi” („Wielki Boże, chroń króla”). Napisał ją dla Ludwika XIV w 1686 roku wybitny kompozytor barokowy Jean-Baptiste Lully, a wykonał po raz pierwszy chór dziecięcy. Z jej podniosłym i dziękczynnym tonem nieco kłóci się powód, dla którego została napisana – było nim wyleczenie króla-

     
11%
pozostało do przeczytania: 89%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze