Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Jak to zrobili Węgrzy

Dodano: 04/12/2012 - Nr 49 z 5 grudnia 2012
Pogromy są etycznym i intelektualnym wyzwaniem. Dochodzi do nich z jakichś powodów, ale próby ich ustalenia wyglądają na dodatkowe poniżanie i krzywdzenie zadręczonych. Z kolei twierdzenie, że szowinizm, agresja między nacjami czy grupami społecznymi są irracjonalne to intelektualna tandeta. Ludzi różni niekompatybilność kultur, religie, interesy, historyczne zaszłości, zewnętrzne intrygi – stąd gniew, czasem agresja. Amoralna, zbrodnicza lub zrozumiała. Temperowana obyczajem, wyznaniem, polityczną ideą lub przez niepodgrzewanie do wybuchu. Np. spadkobiercy tych, którzy wrzucili ciało rotmistrza Pileckiego do dołu z wapnem, nie powinni się oburzać, że są ludzie, którzy mogliby do nich strzelać. To cwane, ale niemądre. Strzelanie zresztą też jest głupie. Reżyser Fliegauf rozumie, że wchodzenie w kwestie racji niewiele da. Ani z tego katharsis, ani pouczenie, strony zostaną przy swoich moralnych bądź szemranych argumentach, popadną w jeszcze większe rozdrażnienie. Toteż nie nakręcił
     
31%
pozostało do przeczytania: 69%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze