Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

„Cienie imperium”, czyli życiorysy postsowieckie. Jak mocarstwowa polityka zniszczyła zwykłych ludzi

Dodano: 10/09/2019 - Nr 37 z 11 września 2019
„Cienie imperium” to obraz ludzi, których plany życiowe i marzenia zostały zniszczone w wyniku zawirowań wojennych. Film ten przedstawia oblicze zmęczonych ludzi, którzy szukają spokoju i szczęścia, nie mogąc uwolnić się od trwającej wojny, wciąż za nimi kroczącej. „Ludziom na Zachodzie często się wydaje, że Rosja ma te same cele co oni. Rozwój, dobrobyt. Nic bardziej mylnego. Głównym celem Rosji jest podbój. Poszerzenie swojego ogromnego terytorium”. To słowa francuskiego sowietologa Alaina Besançona. Czytając ten cytat na ekranie i patrząc w sztuczne oczy posągu Józefa Stalina, a następnie widząc zmęczoną twarz jednego z bohaterów, widz bez wątpienia popadnie w głęboką refleksję nad otaczającym nas światem. I taki zapewne był zamysł twórców tego filmu dokumentalnego, czyli reżysera Karola Starnawskiego oraz współscenarzystów Dawida Wildsteina i Tomasza Grzywaczewskiego. Co ciekawe, produkcja jest częściowo oparta na książce tego ostatniego, zatytułowanej „Granice
     
19%
pozostało do przeczytania: 81%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze