Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

„Powstanie chłopców pełne” i babcia Bronisława...

Dodano: 04/08/2019 - Nr 32 z 7 sierpnia 2019
Kreślę te słowa w dzień szczególny: 1 sierpnia. Z pamięci cytuję: „Powstanie chłopców pełne / Powstanie pełne snów / I tamte pieśni rzewne / I tamten pożar głów”. Tak po wojnie pisał o tym czasie uczestnik zrywu sprzed 75 lat, ksiądz Jan Twardowski. Jako dzieciak chodziłem na niedzielne msze do kościoła sióstr wizytek, gdzie o godzinie dziesiątej kazanie miał właśnie ksiądz Jan, a potem z mamą przechodziliśmy spacerkiem na plac Zamkowy, aby w cukierni na rogu ul. Świętojańskiej (dziś jest tam restauracja) zjeść babeczkę za dwa złote. Pamiętam dotąd ich smak… Gdy byłem studentem, to na ćwiczeniach u nieżyjącego już rektora Uniwersytetu Wrocławskiego, profesora Wojciecha Wrzesińskiego, w studenckiej debacie broniłem tezy, że Powstanie A.D. 1944 było… niepotrzebne. I znalazłem na to dziesiątki argumentów. Co nie zmienia faktu, że najniżej, jak tylko można, kłaniać się należy przed patriotyzmem tych często bardzo młodych ludzi, którzy bez wahania składali życie na
     
34%
pozostało do przeczytania: 66%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze