Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Koko-prowoko!

Dodano: 19/06/2012 - Nr 25 z 20 czerwca 2012
Wykorzystanie sportu do generowania politycznych przesileń nie jest czymś nowym. Najbardziej zapadł mi w pamięć historyczny mecz hokejowy w Sztokholmie 28 marca 1969 r., na którym drużyna Czechosłowacji pokonała reprezentację ZSRS 4:3, biorąc symboliczny odwet za dokonaną pół roku wcześniej przez armię Układu Warszawskiego inwazję, która zmiażdżyła nadzieje praskiej wiosny. Mało kto pamięta, że wywiezione do Moskwy praskie kierownictwo, na czele z Aleksandrem Dubczekiem i generałem Ludvikiem Swobodą, wprawdzie ugięło się przed hegemonem, ale zachowało swoje stanowiska i próbowało ratować, co się da. Dopiero sprowokowane wspomnianym meczem przyniosły ostateczny koniec resztek suwerenności, a Dubczeka na stolcu pierwszego sekretarza zastąpił Gustáv Husák, który podjął walkę z kontrrewolucją za pomocą masowych represji. Czy historia mogła się powtórzyć? Sprzeczne działania władz polskich budzą dziwne skojarzenia. Zwłaszcza gdy po kolejnych dniach okazuje się, że zagrożenia można
     
67%
pozostało do przeczytania: 33%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze