Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Cimoszewicz i szacunek dla mienia publicznego

Dodano: 02/04/2019 - Nr 14 z 3 kwietnia 2019
Przez całe lata Włodzimierz Cimoszewicz – były komunistyczny aparatczyk, zarejestrowany przez SB, po 1989 roku minister, premier, poseł – korzystał z mienia publicznego. Wynajmował od Lasów Państwowych leśniczówkę, teren w sercu Puszczy Białowieskiej i dodatkowo trzy inne budynki mieszczące się na posesji. W jednym z nich mieszkała jego najbliższa rodzina. „Gazeta Polska” ujawniła, w jakim stanie dzisiejszy lider warszawskiej listy Koalicji Europejskiej zostawił nieruchomość. Cimoszewicz, który jakże ochoczo wciela się w arbitra przyzwoitości, twierdzi, że puszczańskie dobra wynajmował, płacił za nie i pielęgnował je. Jednym słowem – był w porządku. W mediach mu przychylnych nawet nie pokazano zdjęć ukazujących jego zaangażowanie w dobrostan tego – jakkolwiek patrzeć – publicznego mienia. Trudno się nawet dziwić – ten, kto je zobaczy, nie ma najmniejszych wątpliwości, że nieruchomość po Cimoszewiczu stała się ruiną. Ale rozłóżmy na czynniki pierwsze tłumaczenie
     
34%
pozostało do przeczytania: 66%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze