Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Początek nowego rozdania

Dodano: 04/12/2018 - Nr 49 z 5 grudnia 2018
Gwałtowne demonstracje uliczne, które w ostatnich dniach wstrząsnęły Francją, nie doprowadzą do przesilenia. Są jednak przesłanką do stwierdzenia, że manewr establishmentu francuskiego i unijnego, ucieleśniony sukcesem wyborczym Emmanuela Macrona, dobiega końca. A był to manewr, którego nie da się powtórzyć – to znaczy nie da się uwieść opinii publicznej kolejnym produktem wyborczego piaru, kryzys polityczny będzie się pogłębiał i jego następne wydanie zaobserwujemy zapewne wiosną – przy okazji wyborów do Parlamentu Europejskiego. Będą one we Francji rodzajem plebiscytu za czy przeciw obecnemu prezydentowi, którego nie ma on szansy wygrać. To zaś oznacza, że model integracji europejskiej promowany przez Macrona nie powstanie. Niemiecko-francuski motor integracji traci moc. Specyfika obecnych demonstracji Francuzi lubią demonstrować. Partie polityczne i związki zawodowe potrafią wyprowadzić na ulice francuskich miast kilkusettysięczne demonstracje.
     
14%
pozostało do przeczytania: 86%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze